środa, 2 marca 2011

Pjus - Głośniej od bomb


Sierpniowy żar leje się z nieba
I choćbyś chciał, to nie ma przebacz
Musisz tu stać, a pot się leje
Za nami wyludnione Ujazdowskie aleje
Cień bramy daje chwilowe schronienie
Trzeba tu stać, patrzeć co się dzieje
Ktoś próbuje nerwy złamać żartem
Nikomu do śmiechu, pełnimy wartę

Trzeba pilnować gimnazjum Jadwigi
Inni patrzą jak my rozmawiamy na migi
O tym jak Niemcy uciekli do Imki
O tym jak nasze będą wkoło budynki

Nie musisz słyszeć, by walczyć z wrogiem
Nie musisz słyszeć, by walczyć o swój dom
Nie musisz słyszeć, by za innych skoczyć w ogień
Gdy serce bije głośniej od bomb
[tylko tekstyhh.pl]
Mówimy o wolności, choć nie znamy mowy
Nie znamy strachu, choć wciąż wyją Krowy
Widzimy lepsze jutro, choć złe to czasy
Ktoś pokazuje nam w górze Sztukasy
I teraz bieg przez spalony dom
Cisza, choć serce bije głośniej od bomb
Chwila na oddech w jakiejś piwnicy
Popraw opaskę i zacznij liczyć
Na trzy wypadamy od razu pod odstrzał
Późniejszy upadek będę czuł w kościach
Oficer z kraju co próbował nas zdusić
Będzie zdumiony, że walczyli z nim głusi

My tkwimy tak dziś przy brzozowych krzyżach
A godzina W choć odległa, się zbliża
To nasze serca znów ogarnia duma
Że dzięki wam ten kraj nie umarł
Że choć nie raz wy cierpieliście katusze
Ja teraz tu walczyć już nie muszę
To o pamięć o was teraz trwa walka
Więc kilka słów o was na tych kartkach
I ty kiedy słuchasz moich słów
Pokłoń się za nich, jakąś modlitwę zmów
Podziękuj im, wiem, że też to czujesz
Nawet jeśli nie słyszę niby twego dziękuję

Nie musisz słyszeć, by walczyć z wrogiem
Nie musisz słyszeć, by walczyć o swój dom
Nie musisz słyszeć, by za innych skoczyć w ogień
Gdy serce bije głośniej od bomb

czwartek, 24 lutego 2011

Walka!

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów muzeum Powstania Warszawskiego.
Wszelkie kopiowanie do użytku komercyjnego zabronione.


 Powstaniec na stanowisku strzeleckim na barykadzie przy ul. Solec nieopodal Ludnej. Widok w kierunku wiaduktu Mostu Poniatowskiego.
 Pozorowany atak powstańców z kompanii "Koszta" na rogu ul. Marszałkowskiej i Sienkiewicza (zwanej ulicą Artystów).
 Powstańcy przebiegają ulicę Sienkiewicza przy ulicy Zgoda, odtwarzanie ataku na kawiarnię "Esplanade".
Powstańcy z kompanii "Koszta" na bazarze Pociejów na tyłach PAST-y, między ulicami Zielną i Bagno. 
 Dwaj powstańcy obserwujący płonącą PAST-ę na barykadzie przy ulicy Zielnej.
Marian Grabski na barykadzie na ul. Moniuszki przy Pl. Napoleona. W tle widoczna brama pałacyku Goldstandów Moniuszki 1a. 
 Powstańcy z batalionu "Sokół" chroniący się pod ostrzałem z BGK za parkanem tzw. Ogródka BGK.
 Krakowskie Przedmieście, ujęcie z wnętrza kościoła św. Krzyża przez wyburzoną ścianę w kierunku ul. Kopernika. Obserwujący przedpole żołnierz na tle zniszczonej zabudowy. Od lewej kamienice nr: 10 i 8.
Powstańcy z miotaczami ognia odpierają atak Niemców w rejonie ulic Królewskiej-Zielnej.

środa, 23 lutego 2011

Hemp Gru - 63 dni chwały


Ten dzień nie był zwyczajny, choć z pozoru taki sam jak każdy inny,
niepokojąco spokojnie, młodzi ludzie tacy sami jak my,
pragnący żyć, duszne sierpniowe popołudnie,
siedemnasta minut pięć, swe żniwo bez litości zbiera śmierć,
tak po prostu.

Pamiętam o tym kiedy mijam te tablice,
w codziennym zawale, walce o lepsze życie,
plama krwi, tam gdzie płonie znicz,
nazwisko i X świętej pamięci krzyż,
nasza ekipa, jakby się cofnąć wstecz,
niczym AK lałoby dziś swą krew,
za świata grzech, aż po ostatni wdech,
bohaterów jęk, o nasz spokojny sen,
batalion HG, łączność Juras WSP (elo),
w imię pamięci, dla Tych ludzi cześć,
chwała im za to, choć mała wyobraźnia,
jaka była jazda, gdzie gęsto padał trup,
ostatni okrzyk to Hitler kaput,
na Ich cierpienia grób, słowa te do nut,
za Ich trud i głód, szacunek do stup,
z pokorą ema, bilet publiczny wróg.


Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Rzeczywistość walk ulicznych, powstanie,
biało-czerwona opaska na ramię,
schowany w bramie powstaniec,
butelką z benzyną rzuca w czołg,
z dedykacją skurwysynom,
grzmią wybuchy bomb, przez dwa miesiące,
czarne dymy pożarów, zasłoniły słońce,
a po drugiej stronie Wisły – Armia Czerwona ,
spokojnie patrzy jak nasze miasto kona,
nieunikniona klęska powstańców tamtych dni,
dziś oddajemy hołd kawałkiem tym,
i pamiętamy 63 dni chwały,
z pozdrowieniem mówił Juras – dziecko Warszawy.


Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

WWA, urodziłem się w tym mieście,
dzięki niektórym mówimy po Polsku jeszcze,
Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy,
tu krwią nasączony jest każdy centymetr ziemi,
idziemy szlakiem nieśmiertelnych bohaterów,
zostawili trwały ślad, trafimy do celu,
tak wielu młodych oddało swój żywot,
dzieci ulicy – to śmierci żniwo,
w jednej godzinie stanęli, by bronić stolicy
na siebie zdani, na siebie mogli liczyć,
dziewięć tygodni, bracia krwi, na miasta gruzach,
ramię w ramię, czwórkami oddział do nieba rusza,
granatów grad, pocisków deszcz i równa walka,
na barykadach niepodległości sztandar,
wolność, godność, honor tego nic nie zastąpi,
Powstańcom chwała, Warszawa nie zapomni.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Za każdy kamień Twój, Stolico, damy krew!
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Gdy padnie rozkaz Twój, poniesiem wrogom gniew!

Propaganda PRL-u

Po 1956 roku, komunistyczne władze nieco zmieniły stosunek do żołnierzy Armii Krajowej. Udział w powstaniu nie stanowił już pretekstu do bezpośrednich prześladowań. Jednakże w prasie, opracowaniach naukowych, podręcznikach historii, w powieściach i filmach nadal dominowały przemilczenia i kłamstwa dotyczące Powstania. Ciągle też zakazane było wznoszenie pomników Powstania lub upamiętnianie jego dowódców.
Pierwsze tablice upamiętniające oddziały powstańce oraz ich dowódców powstały w warszawskich kościołach.
Narodziła się również spontaniczna forma oddawania hołdu Powstaniu Warszawskiemu - 1 sierpnia każdego roku warszawiacy spotykali się na Cmentarzu Powązkowskim, odwiedzając kwatery powstańczych zgrupowań.
Podstawową linią propagandową  władz PRL do roku 1989, był podział  na bohaterskich żołnierzy Powstania oraz na cyniczne, nieodpowiedzialne dowództwo, które wywołało Powstanie Warszawskie, po to by bronić interesów "rządu londyńskiego"i "klas posiadających".
Przykładem  owego toku myślenia jest hasło zamieszczone w wydanej w 1975 "Encyklopedii II wojny światowej" informujące, że :
"AK była organizacją o strukturze nie odpowiadającej potrzebom walki bieżącej z okupantami niemieckimi, a mającej zapewnić przejęcie władzy w kraju przez rząd emigracyjny w dordze powstania powszechnego /.../. Dowództwo /.../ skupiło znaczną część sił patriotycznych, a zwłaszcza młodzieży nie zorientowanej w politycznych celach organizacji. Dowództwo AK zgodnie ze strategią zachodnich aliantów, kierując się strategią "dwóch wrogów" (Niemiec i ZSSR), hamowało walkę zbrojną z okupantem /.../. Realizowało w latach okupacji politykę obrony interesów burżuazji i obszarnictwa" 

Powojenna propaganda

W powojennej Polsce, rządzonej przez komunistów, Powstańców Warszawskich (tak jak i innych żołnierzy AK) oskarżano o współprace z Niemcami, nazywano ich faszystami.
Według oficjalnej propagandy z okupantem hitlerowskim walczyła przede wszystkim Armia Ludowa, natomiast "podziemie londyńskie stało z bronią u nogi". Ataki propagandowe z pierwszych lat po zakończeniu wojny przerodziły się w okresie stalinowskim w wysiłki, które miały na celu wymazać Powstanie z pamięci społeczeństwa. Nie organizowano żadnych obchodów rocznicowych, nie można było wznosić pomników. W nekrologach, które były zamieszczane w prasie, zakazano umieszczania informacji o stopniach wojskowych poległych ofiar, nie można było też umieszczać nazw powstańczych oddziałów.
Sam fakt uczestniczenia w Powstaniu Warszawskim mógł być przyczyną uwięzienia przez Urząd Bezpieczeństwa. Taki los spotkał wielu żołnierzy z batalionu "Zośka" i innych oddziałów zgrupowania "Radosław", na czele z jego dowódcą, płk. Janem Mazurkiewiczem, który został skazany na wieloletnie więzienie. Częstym faktem było umieszczanie Powstańców w tych samych celach w których znajdowali się niemieccy zbrodniarze wojenni.

sobota, 19 lutego 2011

Sabaton - Uprising

Warsaw Rise!

Do you remember when, when the nazis forced their rule on Poland
1939 and the allies turned away
From the underground rose a hope of freedom as a whisper
City in despair, but they never lost their faith

Women, men and children fight they were dying side by side
And the blood they shed upon the streets was a sacrifice willingly paid

Warsaw, city at war
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came calling
Warsaw city at war
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call history calling to you
Warszawo walcz!

Spirit, soul and heart in accordance with the old traditions
1944 still the allies turn away
Fighting street to street in a time of hope and desperation
Did it on their own and they never lost their faith

Women, men and children fight they were dying side by side
And the blood they shed upon the streets was a sacrifice willingly paid

Warsaw, city at war
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came calling
Warsaw city at war
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call history calling to you
Warszawo walcz!

All the streetlights in the city broken many years ago
Break the curfew, hide in sewers Warsaw it's time to rise now
All the streetlights in the city broken many years ago
Break the curfew, hide in sewers Warsaw it's time to rise now

Warsaw, city at war
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came calling
Warsaw city at war
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call history calling to you
Warszawo walcz!

"Olbrzym i zapluty karzeł reakcji"