środa, 23 lutego 2011

Powojenna propaganda

W powojennej Polsce, rządzonej przez komunistów, Powstańców Warszawskich (tak jak i innych żołnierzy AK) oskarżano o współprace z Niemcami, nazywano ich faszystami.
Według oficjalnej propagandy z okupantem hitlerowskim walczyła przede wszystkim Armia Ludowa, natomiast "podziemie londyńskie stało z bronią u nogi". Ataki propagandowe z pierwszych lat po zakończeniu wojny przerodziły się w okresie stalinowskim w wysiłki, które miały na celu wymazać Powstanie z pamięci społeczeństwa. Nie organizowano żadnych obchodów rocznicowych, nie można było wznosić pomników. W nekrologach, które były zamieszczane w prasie, zakazano umieszczania informacji o stopniach wojskowych poległych ofiar, nie można było też umieszczać nazw powstańczych oddziałów.
Sam fakt uczestniczenia w Powstaniu Warszawskim mógł być przyczyną uwięzienia przez Urząd Bezpieczeństwa. Taki los spotkał wielu żołnierzy z batalionu "Zośka" i innych oddziałów zgrupowania "Radosław", na czele z jego dowódcą, płk. Janem Mazurkiewiczem, który został skazany na wieloletnie więzienie. Częstym faktem było umieszczanie Powstańców w tych samych celach w których znajdowali się niemieccy zbrodniarze wojenni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz