czwartek, 24 lutego 2011

Walka!

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów muzeum Powstania Warszawskiego.
Wszelkie kopiowanie do użytku komercyjnego zabronione.


 Powstaniec na stanowisku strzeleckim na barykadzie przy ul. Solec nieopodal Ludnej. Widok w kierunku wiaduktu Mostu Poniatowskiego.
 Pozorowany atak powstańców z kompanii "Koszta" na rogu ul. Marszałkowskiej i Sienkiewicza (zwanej ulicą Artystów).
 Powstańcy przebiegają ulicę Sienkiewicza przy ulicy Zgoda, odtwarzanie ataku na kawiarnię "Esplanade".
Powstańcy z kompanii "Koszta" na bazarze Pociejów na tyłach PAST-y, między ulicami Zielną i Bagno. 
 Dwaj powstańcy obserwujący płonącą PAST-ę na barykadzie przy ulicy Zielnej.
Marian Grabski na barykadzie na ul. Moniuszki przy Pl. Napoleona. W tle widoczna brama pałacyku Goldstandów Moniuszki 1a. 
 Powstańcy z batalionu "Sokół" chroniący się pod ostrzałem z BGK za parkanem tzw. Ogródka BGK.
 Krakowskie Przedmieście, ujęcie z wnętrza kościoła św. Krzyża przez wyburzoną ścianę w kierunku ul. Kopernika. Obserwujący przedpole żołnierz na tle zniszczonej zabudowy. Od lewej kamienice nr: 10 i 8.
Powstańcy z miotaczami ognia odpierają atak Niemców w rejonie ulic Królewskiej-Zielnej.

środa, 23 lutego 2011

Hemp Gru - 63 dni chwały


Ten dzień nie był zwyczajny, choć z pozoru taki sam jak każdy inny,
niepokojąco spokojnie, młodzi ludzie tacy sami jak my,
pragnący żyć, duszne sierpniowe popołudnie,
siedemnasta minut pięć, swe żniwo bez litości zbiera śmierć,
tak po prostu.

Pamiętam o tym kiedy mijam te tablice,
w codziennym zawale, walce o lepsze życie,
plama krwi, tam gdzie płonie znicz,
nazwisko i X świętej pamięci krzyż,
nasza ekipa, jakby się cofnąć wstecz,
niczym AK lałoby dziś swą krew,
za świata grzech, aż po ostatni wdech,
bohaterów jęk, o nasz spokojny sen,
batalion HG, łączność Juras WSP (elo),
w imię pamięci, dla Tych ludzi cześć,
chwała im za to, choć mała wyobraźnia,
jaka była jazda, gdzie gęsto padał trup,
ostatni okrzyk to Hitler kaput,
na Ich cierpienia grób, słowa te do nut,
za Ich trud i głód, szacunek do stup,
z pokorą ema, bilet publiczny wróg.


Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Rzeczywistość walk ulicznych, powstanie,
biało-czerwona opaska na ramię,
schowany w bramie powstaniec,
butelką z benzyną rzuca w czołg,
z dedykacją skurwysynom,
grzmią wybuchy bomb, przez dwa miesiące,
czarne dymy pożarów, zasłoniły słońce,
a po drugiej stronie Wisły – Armia Czerwona ,
spokojnie patrzy jak nasze miasto kona,
nieunikniona klęska powstańców tamtych dni,
dziś oddajemy hołd kawałkiem tym,
i pamiętamy 63 dni chwały,
z pozdrowieniem mówił Juras – dziecko Warszawy.


Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

WWA, urodziłem się w tym mieście,
dzięki niektórym mówimy po Polsku jeszcze,
Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy,
tu krwią nasączony jest każdy centymetr ziemi,
idziemy szlakiem nieśmiertelnych bohaterów,
zostawili trwały ślad, trafimy do celu,
tak wielu młodych oddało swój żywot,
dzieci ulicy – to śmierci żniwo,
w jednej godzinie stanęli, by bronić stolicy
na siebie zdani, na siebie mogli liczyć,
dziewięć tygodni, bracia krwi, na miasta gruzach,
ramię w ramię, czwórkami oddział do nieba rusza,
granatów grad, pocisków deszcz i równa walka,
na barykadach niepodległości sztandar,
wolność, godność, honor tego nic nie zastąpi,
Powstańcom chwała, Warszawa nie zapomni.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Za każdy kamień Twój, Stolico, damy krew!
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Gdy padnie rozkaz Twój, poniesiem wrogom gniew!

Propaganda PRL-u

Po 1956 roku, komunistyczne władze nieco zmieniły stosunek do żołnierzy Armii Krajowej. Udział w powstaniu nie stanowił już pretekstu do bezpośrednich prześladowań. Jednakże w prasie, opracowaniach naukowych, podręcznikach historii, w powieściach i filmach nadal dominowały przemilczenia i kłamstwa dotyczące Powstania. Ciągle też zakazane było wznoszenie pomników Powstania lub upamiętnianie jego dowódców.
Pierwsze tablice upamiętniające oddziały powstańce oraz ich dowódców powstały w warszawskich kościołach.
Narodziła się również spontaniczna forma oddawania hołdu Powstaniu Warszawskiemu - 1 sierpnia każdego roku warszawiacy spotykali się na Cmentarzu Powązkowskim, odwiedzając kwatery powstańczych zgrupowań.
Podstawową linią propagandową  władz PRL do roku 1989, był podział  na bohaterskich żołnierzy Powstania oraz na cyniczne, nieodpowiedzialne dowództwo, które wywołało Powstanie Warszawskie, po to by bronić interesów "rządu londyńskiego"i "klas posiadających".
Przykładem  owego toku myślenia jest hasło zamieszczone w wydanej w 1975 "Encyklopedii II wojny światowej" informujące, że :
"AK była organizacją o strukturze nie odpowiadającej potrzebom walki bieżącej z okupantami niemieckimi, a mającej zapewnić przejęcie władzy w kraju przez rząd emigracyjny w dordze powstania powszechnego /.../. Dowództwo /.../ skupiło znaczną część sił patriotycznych, a zwłaszcza młodzieży nie zorientowanej w politycznych celach organizacji. Dowództwo AK zgodnie ze strategią zachodnich aliantów, kierując się strategią "dwóch wrogów" (Niemiec i ZSSR), hamowało walkę zbrojną z okupantem /.../. Realizowało w latach okupacji politykę obrony interesów burżuazji i obszarnictwa" 

Powojenna propaganda

W powojennej Polsce, rządzonej przez komunistów, Powstańców Warszawskich (tak jak i innych żołnierzy AK) oskarżano o współprace z Niemcami, nazywano ich faszystami.
Według oficjalnej propagandy z okupantem hitlerowskim walczyła przede wszystkim Armia Ludowa, natomiast "podziemie londyńskie stało z bronią u nogi". Ataki propagandowe z pierwszych lat po zakończeniu wojny przerodziły się w okresie stalinowskim w wysiłki, które miały na celu wymazać Powstanie z pamięci społeczeństwa. Nie organizowano żadnych obchodów rocznicowych, nie można było wznosić pomników. W nekrologach, które były zamieszczane w prasie, zakazano umieszczania informacji o stopniach wojskowych poległych ofiar, nie można było też umieszczać nazw powstańczych oddziałów.
Sam fakt uczestniczenia w Powstaniu Warszawskim mógł być przyczyną uwięzienia przez Urząd Bezpieczeństwa. Taki los spotkał wielu żołnierzy z batalionu "Zośka" i innych oddziałów zgrupowania "Radosław", na czele z jego dowódcą, płk. Janem Mazurkiewiczem, który został skazany na wieloletnie więzienie. Częstym faktem było umieszczanie Powstańców w tych samych celach w których znajdowali się niemieccy zbrodniarze wojenni.

sobota, 19 lutego 2011

Sabaton - Uprising

Warsaw Rise!

Do you remember when, when the nazis forced their rule on Poland
1939 and the allies turned away
From the underground rose a hope of freedom as a whisper
City in despair, but they never lost their faith

Women, men and children fight they were dying side by side
And the blood they shed upon the streets was a sacrifice willingly paid

Warsaw, city at war
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came calling
Warsaw city at war
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call history calling to you
Warszawo walcz!

Spirit, soul and heart in accordance with the old traditions
1944 still the allies turn away
Fighting street to street in a time of hope and desperation
Did it on their own and they never lost their faith

Women, men and children fight they were dying side by side
And the blood they shed upon the streets was a sacrifice willingly paid

Warsaw, city at war
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came calling
Warsaw city at war
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call history calling to you
Warszawo walcz!

All the streetlights in the city broken many years ago
Break the curfew, hide in sewers Warsaw it's time to rise now
All the streetlights in the city broken many years ago
Break the curfew, hide in sewers Warsaw it's time to rise now

Warsaw, city at war
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came calling
Warsaw city at war
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call history calling to you
Warszawo walcz!

"Olbrzym i zapluty karzeł reakcji"

Postawa Stalina wobec powstania

Wpis ten ma być takim jakby swoistym wstępem do tematu propagandy sowieckiej.

Związek Sowiecki od samego początku był wrogo nastawiony do powstania. Źródła tej postawy tkwiły w zupełnie odmiennych koncepcjach przyszłości Polski, jakie posiadał rządzący ZSRR dyktator Józef Stalin, a z drugiej strony rząd polski na wychodźstwie pod przewodnictwem Stanisława Mikołajczyka. Ten ostatni w oparciu o mocarstwa zachodnie Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone zamierzał odbudować niepodległą Rzeczpospolitą. Wizji tej zagrażał Stalin, który dążył do narzucenia Polsce komunistycznego reżymu, zachowując pozory jej suwerenności. Na przeszkodzie planom Kremla stała aktywność dyplomatyczna rządu polskiego w zachodnich stolicach i polskie państwo podziemne z jego zbrojnym ramieniem Armią Krajową (AK), liczącą w szczytowym momencie rozwoju w 1944 r. prawie 300 tysięcy ludzi.

Jak wszyscy dobrze wiemy Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku, było ono kulminacją planu "Burza", którego głównym celem było wyzwolenie Polski przez AK spod niemieckiej okupacji i objęcie władzy w kraju przez przedstawicieli rządu na uchodźstwie. Jednakże działania te zakończyły się wielkim nie powodzeniem na wskutek sowieckiego przeciwdziałania.
Powstanie wybuchło w momencie gdy oddziały Armii Czerwonej zbliżały się do przedmieść prawobrzeżnej Warszawy i zdawało się iż wkrótce wkroczą do miasta, bo zgodnie z celami ofensywy rozpoczętej 23 VI 1944r. z terenu Białorusi, armia sowiecka planowała zdobycie Warszawy i utworzenie przyczółków na lewym brzegu Wisły. Jednakże wybuch powstania zbiegł się niemieckim przeciw natarciem, które chwilowo powstrzymało Rosjan na przedmieściu warszawy, co dało potem pretekst sowieckiej propagandzie dla tłumaczenia bezczynności ich wojsk w trakcie powstania.
Powstańcy zdołali opanować większość najważniejszych dzielnic Warszawy leżących na lewym brzegu Wisły. Nie zdołali jednak zdobyć mostów na tej rzece, choć i tak udało im się sparaliżować główną arterię zaopatrzeniową sił niemieckich znajdujących się nie na drugim brzegu.
Losy polskiej stolicy znalazły się w rękach Stalina. Mikołajczykowi przyszło zabiegać u niego o pomoc dla powstania, którego powodzenie zagrażało celom politycznym ZSRR. Czasu pozostawało niewiele, choć Niemcy walczący na dwóch frontach nie posiadali rezerw i do stłumienia powstania rzucali w pierwszych dniach sierpnia naprędce tworzone zgrupowania policyjne.
Stalin w trakcie rozmowy z polskim premierem 3 VIII 1944 r. powątpiewał w militarne możliwości wyzwolenia stolicy przez AK. Tego dnia pogoda uniemożliwiła samolotom alianckim, startującym z lotnisk w dalekich Włoszech, dokonanie zrzutów broni dla powstańców. Churchill osobiście zwrócił się do Rosjan z prośbą o pomoc, ale 5 VIII 1944 r. dyktator odpowiedział, że wiadomości pochodzące od Polaków są znacznie przesadzone, a AK składa się z kilku oddziałów nazywających się bezpodstawnie dywizjami, które nie byłyby w stanie zdobyć miasta. W cztery dni później żegnając Mikołajczyka, Stalin wydawał się być lepiej poinformowany o sytuacji w Warszawie i obiecywał pomoc, choć w rzeczywistości zamierzał uczynić wszystko, aby powstanie zakończyło się klęską. Ofensywa Armii Czerwonej na kierunku warszawskim stanęła w miejscu. Lotnictwo sowieckie przez cały sierpień i pierwszą dekadę września nie pojawiało się nad Warszawą, pozwalając kilku niemieckim Sztukasom, startującym z odległego o kilka minut lotu lotniska na Okęciu, bezkarnie bombardować pozycje powstańców. Równocześnie polskie, brytyjskie i południowoafrykańskie załogi samolotów latały z Włoch ponad połową Europy, ponosząc ciężkie straty, aby zrzucić powstańcom uzbrojenie i zaopatrzenie. Nie mogły one wylądować po sowieckiej stronie frontu i to nawet w wypadku uszkodzenia samolotu.
W połowie sierpnia Stalin przestał kryć się wobec mocarstw zachodnich z wrogim powstaniu stanowiskiem, kiedy dyplomacja sowiecka odmówiła Amerykanom zgody na lot wahadłowy 100 amerykańskich samolotów bombowych, które miałyby wystartować z baz w Wielkiej Brytanii w celu zrzucenia zasobników z bronią nad Warszawą i następnie wylądować na lotniskach na Ukrainie. W nocie sowieckiej, jaką otrzymała ambasada USA w Moskwie stwierdzano: „wybuch (powstania) w Warszawie, do którego została wciągnięta ludność cywilna jest dziełem awanturników i rząd sowiecki nie może do tego przykładać ręki”.
O ile bierność Armii Czerwonej na lądzie można było jakoś wytłumaczyć, to postawa Stalina w kwestii zrzutów alianckich nie pozostawiała złudzeń, iż życzył on powstaniu jak najgorzej. Dyktator przedwcześnie jednak odsłonił swoje zamiary i naraził się na konflikt z zachodnimi sprzymierzeńcami, a szczególnie z Brytyjczykami. Jego obawy były przesadzone, ponieważ zrzuty zaopatrzenia z powietrza, bez wsparcia z lądu, nie mogły radykalnie zmienić pogarszającego się stale militarnego położenia powstańców.
Wzburzone postawą ZSRR władze brytyjskie zachęciły prasę do wyjaśniania przyczyn braku pomocy aliantów zachodnich. Po raz pierwszy od czasu sprawy katyńskiej, którą skutecznie wyciszono, gazety brytyjskie otwarcie pisały o rozdźwięku w sojuszu na tle kwestii polskiej. Głosom największych dzienników towarzyszyło rzeczywiste zaniepokojenie brytyjskich polityków i dyplomacji intencjami Stalina oraz coraz większe obawy o perspektywę powojennych stosunków. Powstanie warszawskie ostatecznie nie zagroziło jednak relacjom mocarstw zachodnich z ZSRR. Moskwa, wobec ich nacisków, zgodziła się 9 IX 1944 r. na loty wahadłowe, choć nie zmieniło to jej stanowiska wrogiego powstaniu. Propaganda sowiecka nie pozostawiała co do tego wątpliwości. Audycje radia Moskwa groziły przywódcom powstańczego zrywu, w tym i dowódcy AK generałowi Tadeuszowi Borowi-Komorowskiemu, sądem i karą śmierci, po wkroczeniu do miasta Armii Czerwonej. Stalin prowadził jednak wobec zachodnich sojuszników grę pozorów. Polecił 10 IX 1944 r. zdobyć Pragę - prawobrzeżna dzielnicę Warszawy, co zajęło Rosjanom cztery dni i rozpocząć przez lotnictwo sowieckie zrzuty dla powstańców. Dokonywały je w nocy samoloty PO-2 o małym udźwigu, zrzucając w dodatku broń i amunicję z małej wysokości bez spadochronów, co często kończyło się jej zniszczeniem. Do tego momentu samoloty alianckie latając z Włoch dostarczyły powstańcom około 100 ton dostaw. Okupiono to stratą 250 lotników.
Dopiero 18 IX 1944 r. nad Warszawą mogło pojawić się za dnia ponad 100 amerykańskich latających fortec B-17, które zrzuciły 1330 zasobników z bronią, amunicją i innym zaopatrzeniem, a następnie wylądowały po sowieckiej stronie frontu. Pomoc ta przyszła jednak za późno i jej skuteczność była ograniczona (jedynie około 400 zasobników trafiło w ręce powstańców) wobec faktu, iż obszar Warszawy znajdujący się w rękach AK znacznie się zmniejszył w porównaniu do pierwszej połowy sierpnia.
Działania sowieckie na prawym brzegu Wisły spowodowały, iż dowództwo powstania przerwało rozmowy z Niemcami w sprawie kapitulacji. Nadzieje na pomoc okazały się bezzasadne. Wprawdzie w dniach 15-19 IX 1944 r. kilka pułków tzw. I Armii Wojska Polskiego, stworzonej przez ZSRR, jako zaczątek siły zbrojnej komunistycznej Polski, próbowało uchwycić przyczółki w lewobrzeżnej Warszawie, ale poniosły one bardzo ciężkie straty, około 2000 zabitych i zaginionych, w wyniku czego operacja ta zakończyła się fiaskiem. Siły do niej przeznaczone były zbyt małe i pozbawione należytego wsparcia ogniowego.

Sowieckie zrzuty lotnicze dla powstańców, zgoda na loty wahadłowe, próby desantu przez Wisłę, mogły stworzyć wrażenie, iż ZSRR zmienił stosunek wobec powstania i pragnął mu pomóc. Było to jednak dalekie od prawdy. Przekonał się o tym przedstawiciel PKWN w Moskwie Stefan Jędrychowski. Próbował on uzgodnić z Mołotowem 23 IX 1944 r. wytyczne dla komunistycznej propagandy w sprawie powstania. Reprezentant PKWN błędnie sądził, iż stosunek ZSRR wobec powstania zmienił się. Oto, co usłyszał od swojego rozmówcy: „Lud. Komisarz Mołotow zapytał z miejsca, czy znam ocenę wypadków w Warszawie ze strony rządu sowieckiego (jako antysowieckiej prowokacji Armii Krajowej). Odpowiedziałem, że znam tę ocenę i sądzę, że stosowała się ona do pierwszej fazy powstania warszawskiego. Na to otrzymałem odpowiedź, że ocena nie uległa zmianie”. Słowa te podwładny Stalina wypowiadał zaledwie w kilka dni po tym, jak niedobitki żołnierzy I Armii powróciły na Pragę - prawobrzeżną dzielnicę Warszawy.

Pozbawieni nadziei na realną pomoc, powstańcy zostali zmuszeni do podpisania 2 X 1944 r., po 63 dniach samotnej walki, kapitulację wobec Niemców, którzy w następnych miesiącach podjęli dzieło systematycznego zniszczenia Warszawy. Armia Czerwona rozpoczęła kolejną ofensywę na terenie centralnej Polski dopiero w styczniu 1945 r. W jej wyniku Niemcy zostali 17 I 1945 r. wyparci z ruin stolicy Polski.

Brak realnej pomocy sowieckiej dla powstania warszawskiego wynikał z konsekwentnej realizacji przez Stalina scenariusza, który sprowadzał się do stworzenia wasalnego rządu w pozornie niepodległej Polsce. Rozbicie przez Niemców największego polskiego ośrodka walki o niepodległość stwarzało wymarzoną sytuację dla Stalina i zależnego od niego PKWN, przekształconego w Noc Sylwestrową 1944 r. w tzw. Rząd Tymczasowy, we wprowadzaniu w życie tego planu.













czwartek, 17 lutego 2011

Godzina W

Sam blog ma być o Powstaniu, a więc na sam początek przyda się także przypomnieć podstawowe fakty na ten temat.


Przyczyny wybuchu i przebieg  powstania:
Powstanie Warszawskie było to zbrojne wystąpienie przeciwko okupującym Warszawę, niemieckim wojskom.
Powstanie było zorganizowane przez Armię Krajową, w ramach akcji "Burza". Powstanie trwało 63 dni od 1 sierpnia do 3 października 1944 roku.
Strategicznym celem powstania była próba odzyskania powojennej suwerenności, przedwojennego kształtu granicy wschodniej, poprzez odtworzenie w stolicy Polski legalnych władz państwowych, będących naturalną kontynuacją władz przedwojennych.Wystąpienie w Warszawie miało także zanegować ustalony jeszcze przez aliantów, na konferencji teherańskiej pod koniec 1943, nowy porządek polityczny w Europie Wschodniej, zgodnie z którym USA i Wielka Brytania zgadzały się na prowadzoną przez Józefa Stalina politykę faktów dokonanych na ziemiach polskich. W świetle tych ustaleń powstanie warszawskie miało skomplikować podział na strefy operacyjne, w myśl którego Polska znajdowała się w strefie operacyjnej ZSRR.
Dnia 29 lipca do warszawiaków przez radio moskiewskie zaapelował Związek Patriotów Polski nawołując ludność do powstania przeciw Niemcom.

W dniu wybuchu powstania warszawskiego SS-Reichsführer Heinrich Himmler, powołując się na dyspozycję Hitlera, wydał rozkaz zniszczenia miasta i wyniszczenia ludności cywilnej Warszawy. Rozkaz ten, według zeznań Ericha von dem Bacha w Norymberdze w 1946, brzmiał następująco:

  • Ujętych powstańców należy zabijać bez względu na to, czy walczą zgodnie z Konwencją Haską, czy też ją naruszają.
  • Niewalcząca część ludności, kobiety i dzieci, ma być również zabijana.
  • Całe miasto ma być zrównane z ziemią, to jest domy, ulice, urządzenia w tym mieście i wszystko, co się w nim znajduje.

Efektem rozkazu była eksterminacja mieszkańców warszawskiej Woli, jak również masowe mordy w innych dzielnicach Warszawy – zwłaszcza na Ochocie, Mokotowie i Śródmieściu – do których dochodziło w szczególności w pierwszych dniach sierpnia 1944 roku. 




Wstęp do bloga

A więc blog jest w całkowicie poświęcony Powstaniu Warszawskiemu, postaram się na nim opisać wszystkie detale dotyczące Powstanie, umieszczać ciekawe odnośniki, filmiki itd.
Lecz główną idę będzie to by pokazać jak Powstanie Warszawskie były postrzegane przez film i literaturę od 1945 do 2011 roku, a szczególnie to jak powstanie było i jest wykorzystywane w propagandzie.